Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Operacja "mundial" - etap decydujący

Treść

Polscy piłkarze rozpoczęli ostatni - najważniejszy - etap przygotowań do finałów mistrzostw świata w Niemczech. Bazą podopiecznych trenera Pawła Janasa stała się szwajcarska miejscowość Bad Ragaz, ta sama, w której dwa lata temu przed mistrzostwami Europy ćwiczyła reprezentacja Grecji. Biało-Czerwoni wrócą do kraju 29 maja, dzień później w Chorzowie zmierzą się w towarzyskiej potyczce z Kolumbią i tuż po jej zakończeniu wylecą do Niemiec. W 23-osobowej kadrze nastąpiła zmiana - Bartosz Bosacki zastąpił Damiana Gorawskiego.
Analogia jest wspaniała - a dotyczy oczywiście Bad Ragaz i narodowej drużyny Grecji. Kilka tygodni po zakończeniu zgrupowania w tej miejscowości Grecy stali się rewelacją mistrzostw Europy i choć nikt na nich nie stawiał - doszli na sam szczyt i zdobyli tytuł. Teraz w tej szwajcarskiej miejscowości przygotowują się Polacy. Nikt z nas nie miałby nic przeciwko temu, aby scenariusz się powtórzył i Bad Ragaz okazało się szczęśliwe również dla podopiecznych trenera Janasa. Wybierając ten ośrodek, selekcjoner i jego współpracownicy nie kierowali się oczywiście wspomnieniami sprzed dwóch lat. Stawiając na położoną 110 km na południe od Zurychu miejscowość, zwracali uwagę na warunki, komfort i ciszę, którą tam znajdą. Janas chce bowiem trenować w spokoju, z dala od oczu ciekawskich. Teraz jest to najbardziej potrzebne jego piłkarzom.
W Szwajcarii 23 zawodników będzie solidnie pracować, sztab trenerski nie przewiduje rozgrywania żadnych meczy towarzyskich. Zajęcia odbywać się będą na boiskach położonych niedaleko ośrodka, bądź na stadionie w stolicy Liechtensteinu (Bad Ragaz leży niedaleko granicy). Do Polski nasi piłkarze powrócą 29 maja. Dzień później zagrają w Chorzowie z Kolumbią, kilka godzin po meczu wylecą do Barsinghausen, gdzie znajdować się będzie ich baza podczas mistrzostw świata. 3 czerwca Biało-Czerwoni w Wolfsburgu zmierzą się w towarzyskim spotkaniu z Chorwacją i będzie to najważniejsze próba przed mundialem. Zmagania w mistrzostwach nasi reprezentanci rozpoczną 9 czerwca w Gelsenkirchen meczem z Ekwadorem.
Wczoraj niespodziewanie w powołanej przez Janasa kadrze nastąpiła zmiana - Bartosz Bosacki zastąpił Damiana Gorawskiego. Pomocnik FK Moskwa musi zostać w kraju, a przyczyną takiego stanu rzeczy są niekorzystne wyniki badań kardiologicznych. Na szczęście żaden z pozostałych zawodników nie narzeka na urazy i oby tak było przez najbliższe tygodnie. Piłkarzy czeka teraz walka o miejsce w podstawowym składzie narodowej drużyny i choć selekcjoner przyznaje, że "w głowie" skład już ma - kilku graczy ma nadzieję wpłynąć na zmianę decyzji. Choćby bramkarz Tomasz Kuszczak, który chciałby zamienić się z Arturem Borucem (Janas nie ukrywa, że to zawodnik Celtiku Glasgow jest - na razie - numerem jeden).
Także w Szwajcarii - tyle że w Genewie - do mundialu przygotowuje się reprezentacja Niemiec - gospodarze imprezy i nasz grupowy rywal. Trener Juergen Klinsmann nie ma jednak całkowitego komfortu pracy, aż sześciu jego podopiecznych skarży się na różne urazy. Lukas Podolski, a więc jedna z największych gwiazd drużyny, skarży się na uraz pleców, Tim Borowski jest przeziębiony, a Philipp Lahm dopiero niedawno przeszedł operację łokcia. Klinsmann nie ma jednak wątpliwości, że wszystkie rany szybko się zagoją i piłkarze przystąpią do mistrzostw optymalnie przygotowani.
Piotr Skrobisz

"Nasz Dziennik" 2005-05-23

Informacja z serwisu www.iap.pl

Autor: ab