Mistrzowska Muszyna
Treść
Siatkarki Muszynianki-Fakro Muszyna po raz pierwszy w historii zostały mistrzyniami Polski. O ich sukcesie zadecydowała wczorajsza - a trzecia w ogóle - wygrana z Naftą Gaz Piła 3:2 (20:25, 23:25, 25:18, 25:18, 16:14). W sobotę triumfowały łatwo - 3:0 (25:20, 25:19, 25:11).
Sobotnie spotkanie przebiegło bez większych emocji. Tylko na początku pierwszego seta przyjezdne nawiązały wyrównaną walkę, ba, nawet dominowały, prowadząc 10:5. Miejscowe szybko jednak stratę tę odrobiły, przejęły inicjatywę i partię wygrały. W drugiej odsłonie dominacja Muszynianki była już wyraźna, zwycięstwo przyszło łatwiej. Mimo to chyba nikt nie spodziewał się, że set kolejny i jak się później okazało ostatni, będzie wyglądał tak, jak wyglądał. Dominacja podopiecznych trenera Bogdana Serwińskiego była bowiem miażdżąca - 8:1, 16:5 i różnica kilku klas. Pilanki były zrezygnowane, załamane i zdołowane. Wydawało się, że losy tytułu się przesądzają. Że rozpędzonej Muszynianki nikt nie zdoła zatrzymać.
A jednak Nafta podjęła walkę. Wczorajszy mecz rozpoczęła lepiej i lepiej zapanowała nad nerwami. Te w niedzielne wczesne popołudnie były bowiem ogromne i to z obu stron: najlepszym przykładem sytuacja z początku drugiego seta, gdy jedne i drugie popsuły sześć zagrywek z rzędu. Pilanki wygrały dwa pierwsze sety, były na najlepszej drodze do sukcesu. Jednak Muszynianka pokazała nie tylko wielkie umiejętności, ale i kapitalny charakter. Dyrygowana przez znajdujące się w rewelacyjnej formie mistrzynie Europy, Joannę Mirek i Milenę Rosner, miejscowe triumfowały w dwóch kolejnych odsłonach. Tie-break był niesamowity, dramatyczny, a zakończył się szczęśliwie dla Muszynianki...
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-05-15
Informacja z serwisu www.iap.pl
Autor: ab